Jeszcze nie obejrzałem ale dzisiaj żona znowu usmażyła lina i leszcza i wcale to nie ja przywlokłem je do domu. Kupiła u rybaka, przytaszczyła do domu, sprawiła i usmażyła, ja tylko się delektowałem. Jutro resztę włoży do słoików na potem.
Hahahhaa, dobre.
Mój śwagier i pije na rybobraniu, ale i przywozi ryby i je sprawia i jest to jeść, że palce lizać !
Picie nie przeszkadza wędkowaniu. w sumie tak jak i pływaniu .....
~Rafał1960 Pomógł: 11 razy Wiek: 59 Dołączył: 02 Paź 2014 Posty: 1621 Skąd: Warszawa
Ja łowię, sprawiam, filetuję i potem sprzątam cały bajzel.
Gdybym rzucił w ten sposób ryby żonie to mógłbym zapomnieć o wypadach nad wodę z kijem.
Jej pozostaje tylko wrzucić filet na patelnię.
~szg Pomógł: 26 razy Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 2289 Skąd: Pojezierze Lubuskie
Przedwczoraj złowiłem 2 amury. A zasadzaliśmy się na sumy, bo trzeba je odłowić ze stawu.
Roślinożerna rybka a wzięła na wyfiletowane udo kurczaka zawieszone na kutym haku 4.0.
Spławik bomba 100 g, plecionka na 25 kg a przypon stalowy na 20 kg.
Uderzenie było takie jak oglądam w programie o rzecznych potworach.
Usunięto komentarz polityczny. Użytkownik nagrodzony drugim ostrzeżeniem (jeszcze jedno i ban) oraz skazany na członkostwo w grupie "politycznych". https://forum.mazury.info.pl/groupcp.php?g=458480
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum